Jolanta Skrobowska

radca prawny

Interesuję się sprawami, które związane są ze wsparciem osób fizycznych, głównie w obszarze prawa cywilnego i prawa rodzinnego. Jako prawnik rodzinny zajmuję się zagadnieniami małżeństwa, partnerstwa, rodzicielstwa, edukacji oraz wsparcia osób niepełnosprawnych.
[Więcej >>>]

Konsultacje online Sklep

Szybki rozwód

Jolanta Skrobowska04 października 2019Komentarze (0)

Mój dzisiejszy wpis pewnie nie powstałby, gdyby nie to, że moje szanowne klientki – aż dwie – w ubiegłym tygodniu jednogłośnie i zupełnie niezależnie od siebie (Panie się nie znają) stwierdziły ze smutkiem – „Miała Pani rację”. 

Historie obydwu Pań były zupełnie inne, ale miały znaleźć swój finał w sądzie. Pozew o rozwód. Z pozwem w obydwu sprawach występowały klientki. 

Panie postanowiły rozstać się formalnie z mężami, którzy opuścili gniazdo domowe już jakiś czas temu.

Ich historia i oczekiwania sprowadzały się do jednego. 

„Chciałabym jak najszybciej się rozwieść!” – to było pierwsze zdanie, które usłyszałam na spotkaniu. 

Szybki rozwód – taki „wystarczający”

Pani X chciała by przygotować jej pozew – „formalnie poprawny – ale nie złośliwy – taki wystarczający” (cyt.) Mąż wyprowadził się kilka lat temu, jedno dziecko, kontakty w praktyce unormowane (choć nie bez problemów ze strony Pana), dziecko przy Pani. 

Poczytaj o przemocy ekonomicznej między małżonkami >>

Przepis na szybki rozwód był następujący: „Nie będę obwiniać męża, choć to on zawinił rozpadu małżeństwa, a co do opieki nad dzieckiem – możemy podzielić się tą na korzyść męża. On i tak często córki nie zabiera, odwołuje spotkania – zrobimy tak by był zadowolony. Wtedy na pewno będzie łatwiej”.

Szybki rozwód – bez orzekania o winie

Pani Y także chciała rozwieść się szybko. Mąż zdradził, bolało. Ale postanowiła, że wniesie pozew o rozwód bez orzekania o winie. 

Powiedziała, że małżonek na wszystko się zgadza, co więcej – chciała przyjść z mężem, by pełnomocnik reprezentował obydwoje w tym „zgodnym rozstaniu”. 

Z rozmowy wynikało, że należy zrobić „tak jak On chce”, byle rozstać się sprawnie i bez prania brudów. Wszystko było prawie ustalone….

Sprawy były według obydwu Pań proste, łatwe i do załatwienia „na szybko”. Nie podzieliłam entuzjazmu żadnej z nich…

Szybki rozwód - smutna kobieta

Szybki rozwód – jednak wątpliwy

A po jakimś czasie usłyszałam owe: „Miała Pani rację!”

Dlaczego miałam rację?

Jestem sceptycznym prawnikiem. Uważam, że to moja zaleta. Wiele rozstań widziałam i wiem, że zawsze trzeba zakładać różne scenariusze. 

Wspaniale, jeśli ludzie rozstają się w zgodzie, z szacunkiem dla siebie, bez niepotrzebnych złości, ciemnych myśli i emocji sięgających nieba.

Wiem jednak, że większość rozstań to wojna, rozwód jest na tej wojnie ostatnią i najważniejszą bitwą. 

Nie powiedziałabym, że Twój małżonek to wróg, ale nie jest to już także twój najlepszy przyjaciel. 

Jesteście teraz po różnych stronach barykady. 

I choćbyś chciała na koniec zachować się kulturalnie, już się z nim więcej nie kłócić – po prostu „mieć już to z głowy”, to pamiętaj – rozwodzić się należy z myślą, że to Tobie ma być dobrze, spokojnie i miło. Tobie ma być jak najlepiej. Ty masz czuć satysfakcję, radość, dumę z siebie.

Nieporozumieniem jest dla mnie chęć uszczęśliwienia męża podczas rozwodu. Niepotrzebne głaskanie emocji, łatanie rozwalonego życia. 

Wiem, że on nie będzie miał w stosunku do Ciebie tego samego altruistycznego odruchu. Nawet przez chwilę nie będzie się zastanawiał nad tym, czy Ty będziesz zadowolona. Zadba o swoje interesy.

Dlatego nie namawiam Cię byś wzbudzała w sobie nienawiść do męża, ale namawiam, byś zaczęła wierzyć w siebie i w swoje możliwości. Namawiam do tego, byś w końcu zaczęła myśleć o sobie, byś uwierzyła w siebie! 

Zdradzę Ci, że on da sobie radę. Znajdzie sobie pełnomocnika! Odpowie na pozew. Jeśli będzie chciał – będzie dążył do spokojnego rozwodu, jeśli nie – po prostu zadba o swój własny interes. Nie wasz interes – ale swój.

Nie myśl za niego

Pomyśl o swojej przyszłości. O tym, że trzeba się rozstać z klasą, ale i z godnością. Pomyśl o tym, czy będziesz czuła satysfakcję gdy zrobisz tak jak on podpowiada – byleby tylko to wszystko przyspieszyć.

Raczej zatrzymaj się, zastanów, przemyśl wszystko raz jeszcze!

Wprawdzie życie nie jest koncertem życzeń, ale można sobie wszystko ułożyć tak by żyć dobrze. A to wystarczy ☺ 

Mawiają, że pośpiech jest złym doradcą, że co nagle, to po diable. Zgadzam się z tym!

Rozwód nie musi być szybki, miły ani ładny. Nie musi być też zły i dramatyczny. Musi się po prostu odbyć – i nie za wszelką cenę. 

To, jak się rozwiedziemy i jak do rozwodu podejdziemy, zadecyduje o naszym dalszym życiu. Warto wtedy myśleć o sobie.

***

Poczytaj też o Programie 500 Plus w kontekście alimentów >>

Gorąco polecam Ci również blog dla kobiet w pracy, który prowadzi mec. Irena Pacholewska-Urgacz.

Zdjęcie by Jen Theodore

Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego

Jolanta Skrobowska03 października 2019Komentarze (0)

ORZECZENIE O POTRZEBIE KSZTAŁCENIA SPECJALNEGO DZIECKA nie jest tożsame z ORZECZENIEM O NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI

Jeśli jesteś rodzicem dziecka niepełnosprawnego, to już zapewne słyszałeś o orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. To dokument, który jest niezwykle ważny dla Twojego dziecka, a to dlatego, że umożliwia dostosowanie edukacji do jego stanu zdrowia, potrzeb i możliwości psychofizycznych.

Co to oznacza w praktyce? 

Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego - smutna dziewczynkaMając orzeczenie masz możliwość obejścia rutynowego schematu edukacyjnego – ogólnego programu dla danego poziomu nauczania. Dokument pozwala Ci bowiem na dostosowanie nauczania do Twojego dziecka, do tego jaki jest jego stan i tempo rozwoju.

Prawo gwarantuje odpowiednie wsparcie uczniowi niepełnosprawnemu w placówce oświatowej, ale by system edukacji postrzegał go jako ucznia potrzebującego wsparcia, musi on posiadać właśnie orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.

Pamiętaj! 

Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego to nie to samo co orzeczenie o niepełnosprawności.

To dwa różne dokumenty. Orzeczenie o niepełnosprawności dzieci i młodzieży do lat 16 wydawane jest do celów rehabilitacji społecznej i zawodowej w powiatowym lub miejskim zespole do spraw orzekania o niepełnosprawności zgodnie miejscem zameldowania na pobyt stały wnioskodawcy.

Jeśli posiadasz tylko diagnozę, nawet potwierdzoną zaświadczeniem lekarskim – to nie wystarczy, by Twoje dziecko otrzymało odpowiednie wsparcie edukacyjne. Diagnoza jednak pomoże Ci uzyskać orzeczenie.

Mimo, iż może nie masz do tego teraz głowy, bo jesteś zajęta albo zajęty rehabilitacją, zajęciami usprawniającymi, wizytami u kolejnych specjalistów- ten dokument warto jest uzyskać. 

Procedura jest w miarę łatwa.

Ale, po kolei…

Kto może wnioskować o orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego?

Z wnioskiem o wydanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego może wystąpić sam uczeń, ale tylko jeśli jest już pełnoletni, przeważnie jednak wnioskodawcami będą rodzicie bądź opiekunowie prawni dziecka, które jest niepełnosprawne: niesłyszące, słabo słyszące, niewidome, słabowidzące, z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją, z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera, z niepełnosprawnościami sprzężonymi, a także dziecka niedostosowanego społecznie, bądź zagrożonego niedostosowaniem społecznym.

O powyższych będę pisała w kolejnym wpisie. Jednak już dziś – jeśli masz wątpliwości i nie wiesz czy możesz złożyć wniosek, pytaj. Gdzie? – Czytaj dalej. 

Gdzie należy złożyć wniosek?

Wniosek, na odpowiednim formularzu, należy złożyć w poradni psychologiczno-pedagogicznej właściwej ze względu na miejsce zamieszkania ucznia, zaś dla dzieci dla dzieci niewidomych i słabowidzących, niesłyszących i słabo słyszących oraz dla dzieci z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera – orzeczenia wydają zespoły działające w poradniach wskazanych przez kuratora oświaty.

To w poradni uzyskasz wszelkie informacje na temat orzeczenia, wniosku, dokumentów koniecznych do przedstawienia, a także trybie odwoławczym oraz konsekwencjach takiego dokumentu.

Dokumenty składane z wnioskiem

Nie przesadzę jeśli powiem, ze powinieneś złożyć wszystko – absolutnie wszystkie dokumenty, którymi dysponujesz, a które potwierdzają stan Twojego dziecka. Mogą to być opinie (terapeuty, lekarza, rehabilitanta, nauczyciela), wyniki badań, wypisy ze szpitala, zaświadczenia, wyniki obserwacji. Jeśli wydano już orzeczenie – takowe również powinieneś przedłożyć.

Bardzo ważne jest aktualne zaświadczenie lekarza o stanie zdrowia dziecka.

Jak zlokalizować właściwą poradnię?

Najprościej zadzwonić do najbliższej szkoły, zapytać w przedszkolu. 

Po prostu 🙂

Kiedy możesz zwrócić się o wydanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego?

Orzeczenie można wydać dla osoby niepełnosprawnej w okresie: od momentu rozpoczęcia uczęszczania do przedszkola do czasu ukończenia nauki w szkole ponadpodstawowej. 

Ważne, że orzeczenie wydawane jest na czas wychowania przedszkolnego, roku szkolnego  albo etapu edukacyjnego.  Dlatego też po zakończeniu kolejnego etapu rodzic powinien zgłosić się do poradni z wnioskiem o nowe orzeczenie. W treści orzeczenia wskazane zostanie na jaki okres orzeczenie zostało wydane

Ważne!

Pamiętaj, Twoje dziecko się zmienia – orzeczenie powinno to uwzględniać! 

Jeśli wystąpiły okoliczności, których orzeczenie nie uwzględnia – masz prawo wystąpić z wnioskiem o nowe orzeczenie, nawet w trakcie obowiązywania już wydanego dokumentu.

Czy z treścią orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego możesz się nie zgodzić?

Oczywiście! Nikt tak jak Ty nie zna Twojego dziecka. Jeśli uważasz, że orzeczenie nie jest kompletne i nie obejmuje w sposób komplementarny stanu Twojego dziecka lub z jakiegoś powodu się z nim po prostu nie zgadzasz powinieneś się od niego odwołać. 

Masz na to 14 dni od momentu doręczenia Ci orzeczenia. 

Do kogo mam złożyć odwołanie?

Odwołanie od orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego składa się za pośrednictwem zespołu orzekającego poradni do kuratora oświaty.

Pamiętaj masz na to 14 dni od dnia otrzymania orzeczenia.

Jakie są szanse powodzenia?

Nie wiem jakie są statystyki, ale gwarantuję Ci, iż szansa jest zawsze! Wiem to, bo przechodziłam przez tę procedurę – z powodzeniem.

Pamiętaj – nikt tak dobrze jak Ty nie zna potrzeb Twojego dziecka! To Ty powinieneś mieć ostatnie zdanie odnośnie jego edukacji! Ty wiesz co jest dla niego najlepsze!

O udogodnieniach dla dzieci posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego piszę w kolejnym wpisie, który przeczytasz tutaj: https://prawnik-rodzinny.com.pl/orzeczenie-o-potrzebie-ksztalcenia-specjalnego/

***

Na koniec polecam Ci jeszcze blog mojej koleżanki, radcy prawnego, mec. Jolanty Budzowskiej, dotyczący Błędu przy porodzie.

Zdjęcie by Janko Ferlič – @specialdaddy

Międzynarodowy Dzień Bez Przemocy 2019 - hasłoDziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bez Przemocy.

Przemoc nie ma jednej definicji, ale na pewno czujesz i wiesz czym ona jest, jak wygląda i, że nie ma dla niej usprawiedliwienia! 

Pochylam się dzisiaj szczególnie nad dziećmi doznającymi krzywdy, rodzinami zakrzyczanymi, ofiarami przemocy domowej. 

Pamiętaj- jeśli widzisz przemoc – nie pozostań obojętny!

Jeśli jesteś świadkiem krzywdzenia dziecka – reaguj!

Oto „dobre adresy”, pod którymi znajdziesz informacje, gdzie szukać pomocy i jak możesz pomóc osobie krzywdzonej.

  • Ogólne informacje dotyczące pomocy dla osób dotkniętych przemocą w rodzinie:

https://obywatel.gov.pl/bezpieczenstwo/skorzystaj-z-pomocy-dla-osob-dotknietych-przemoca-w-rodzinie

  • Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”:

https://www.niebieskalinia.pl/pomoc/gdzie-szukac-pomocy

Międzynarodowy Dzień Bez Przemocy 2019 - plakaty

/Załączone plakaty pochodzą z kampanii medialnej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – „Wybieram pomoc”/.

Alimenty do 25 roku życia?

Jolanta Skrobowska02 października 2019Komentarze (0)

Niedawno pisałam, że nie ma sztywnej granicy, która określałaby wiek uprawnionego do alimentów. 

Aktualnie uprawnienie do świadczeń alimentacyjnych nie jest też bezpośrednio związane z faktem, że Twoje dziecko, nawet pełnoletnie, uczy się, czy studiuje.

Rodzice są zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie.

A w takiej sytuacji – nazwijmy to „niemożnością samodzielnego przeżycia” może być nawet pełnoletnie dziecko.

Okazuje się jednak, że pomysł na to, by ową „niepewność alimentacyjną” zmienić już powstał!

Prace nad nim były prowadzone w 2019 r. przez Sejm VIII kadencji. 

Pomysł był taki:

Orzeczone przez sąd alimenty, lub alimenty ustalone ugodą przed sądem lub ugodą zawartą przed mediatorem, a zatwierdzoną przez sąd miałyby wygasać po ukończeniu przez dziecko 25 lat. Z automatu!

Projektowany przepis wygląda tak:

Obowiązek świadczeń alimentacyjnych rodziców względem dziecka, które nie posiada orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, wynikający z orzeczenia sądu albo ugody zawartej przed sądem lub mediatorem wygasa z chwilą ukończenia przez dziecko 25 lat, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności, z powodu których dziecko nadal nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, sąd przedłuży na żądanie uprawnionego obowiązek świadczeń alimentacyjnych na dalszy okres.

Ze względu na wyjątkowe okoliczności, z powodu których dziecko nadal nie byłoby w stanie utrzymać się samodzielnie sąd, na żądanie uprawnionego, przedłużyłby więc obowiązywanie świadczenia alimentacyjnego na dalszy okres.

Jaki? – zapytasz. 

Tego już sztywnie nie określono – więc na pewno niezbędny i rozsądny ☺

A o co chodzi z tym orzeczeniem?

Gdyby dziecko miało orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, alimenty nie wygasłyby automatycznie w stosunku do niego.

Od kiedy możliwość orzeczenia o stopniu niepełnosprawności?

Orzeczenie o niepełnosprawności może uzyskać dziecko, które nie ukończyło 16 lat. 

W orzeczeniu tym nie stwierdza się stopnia niepełnosprawności. 

Po ukończeniu 16 roku życia, dziecko niepełnosprawne uzyska orzeczenie o stopniu niepełnosprawności: znacznym, umiarkowanym lub lekkim.

Pamiętaj! Nie dzieje się to jednak automatycznie. O przyznaniu orzeczenia decyduje, na wniosek, powiatowy zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności.

Nie ma też możliwości „przejścia” z orzeczenia o niepełnosprawności na orzeczenie o stopniu niepełnosprawności.  

Ale … Nic z tego na razie nie będzie!

Już 13 października 2019 r. mamy wybory do Sejmu i Senatu.

Projekt, o którym dziś wspominam po I czytaniu w Sejmie trafił do pracy w komisjach i … do dnia dzisiejszego nie został uchwalony.

Zasada dyskontynuacji niweczy plany zmian?

No tak … Opisywanych zmian w zakresie alimentów nie będzie, przynajmniej na razie.

Wszystko „przez” wybory. Wraz z końcem kadencji parlament zamyka niedokończone sprawy, a ten nowo wybrany już ich nie kontynuuje.

Po wyborach trzeba się zająć inicjatywą na nowo.

Co będzie ze zmianami?

Zapowiadało się szumnie- a co będzie zobaczymy. 

Na razie będzie po staremu. Zasądzone alimenty z automatu się nie anulują. Zobowiązany – jeśli uzna, że jego dziecko już może się samo utrzymywać- będzie musiał zwrócić się do sądu o zniesienie obowiązku alimentacyjnego.

***

O alimentach więcej:

Zanim w coś uwierzysz sprawdź czy to prawda!

Jolanta Skrobowska01 października 2019Komentarze (0)

Czytałam ostatnio, że współczesny człowiek w ciągu jednego dnia otrzymuje tyle informacji, ile jego przodek był w stanie przyjąć przez całe swoje życie. 

Wiadomości docierają do nas z każdej strony. 

Jesteśmy społeczeństwem wzrokowców – patrzymy obrazami, lubimy zdjęcia, robimy ich dziennie setki. Obrazy sprawiają, że chłoniemy otoczenie. Skanujemy je, często bez zastanowienia i niczym maszyny, często ślepo, przetwarzamy pozyskane dane.

Wracając jednak do informacji. 

Nigdy wcześniej nie mieliśmy takich możliwości ich zdobycia.

Jeśli tylko masz dostęp do Internetu – a ma go aż 84 % Polaków – możesz pytać „Pana Google” o co tylko chcesz. 

Na większość pytań odpowie!

Chciałabym Cię dziś przestrzec przed tym, że nie wszystko co znajdziesz w Internecie warte jest Twojej uwagi!

Nie mówię jednak tylko o portalach plotkarskich, zabawnych stronach o niczym czy durnych pożeraczach Twojego czasu. 

Mówię o poważnych stronach, które opisują fakty: o internetowych wydaniach dzienników informacyjnych, portalach wydawniczych, wielkich portalach internetowych czy nawet blogach tematycznych pisanych przez specjalistów danej dziedziny.

Dlaczego powinieneś podchodzić z ostrożnością do tego co czytasz?

Przede wszystkim dlatego, że wszystko się zmienia. 

Niby oczywiste, że nic dwa razy się nie zdarzy i że dziś się już nie powtórzy. 

Zmienia się świat, realia, a informacja pędzi niemal z prędkością światła. 

Czy słyszałeś, że pewne informacje wyprzedzają fakty? Podam Ci przykład – niedawno media informowały o śmierci Adama Słodowego – 93 letniego autora i prowadzącego program „Zrób to sam”. 

Chwile potem okazało się…

„W piątek po południu wiele mediów poinformowało, że w wieku 95 lat zmarł Adam Słodowy, znany m.in. jako gospodarz kultowego programu „Zrób to sam”. Tymczasem najbliższa rodzina Słodowego zapewniła, że to nieprawda. Interia.pl, która jako pierwsza podała tę wiadomość, zamieściła przeprosiny. Żona Adama Słodowego zapowiada działania prawne”.

(Czytaj więcej na:
https://www.wirtualnemedia.pl/ )

To nie pierwszy przypadek uśmiercenia w mediach. 

Uśmiercano już Tinę Turner, Clinta Eastwooda, Russella Crowe, a w Polsce – aktorów Macieja Musiała, Andrzeja Grabowskiego i Janusza Gajosa. 

Były też inne historie … Na przykład wpadki polityków, którzy posiłkując się wiedzą internetową, np. z Wikipedii, opowiadali głupoty, bo ich informacje nie były nigdzie wcześniej sprawdzone, ani potwierdzone. 

Zresztą, Wikipedia (encyklopedia internetowa działająca zgodnie z zasadą otwartej treści, którą współtworzą użytkownicy Internetu) zawierać może błędy trudne do wyłapania, bo ta „skarbnica wiedzy” edytowana być może w czasie rzeczywistym przez wielu „redaktorów”.

O czym to wszystko świadczy?

O tym, jaką wagę ma dziś słowo które czytasz w Internecie! Często poważni dziennikarze piszą o tematach, których nie znają, nie rozumieją, albo zmyślają.

Ale dlaczego piszę o tym na blogu prawniczym? 

Chciałam zwrócić Twoją uwagę na jakość informacji o prawie, których poszukiwać możesz w Internecie.

Z całą pewnością możesz dowiedzieć się np. ile czasu może trwać sprawa rozwodowa, ile kosztuje podział majątku, jakie są konsekwencje podpisania umowy na odległość. 

Często informacje na dany temat są jednak niespójne, a nawet sprzeczne ze sobą. 

Wpisujesz w wyszukiwarce pytanie, a tam – co najmniej dwie różne odpowiedzi. Albo dyskusja na forum, z której płyną wnioski zupełnie inne niż te z przeczytanego przez Ciebie wcześniej artykułu.

Co teraz? Jak to wszystko ogarnąć.

Nie dam Ci uniwersalnej rady ani przepisu na ujarzmienie Internetu, ale opowiem o podstawowych zasadach, którymi powinieneś kierować się szukając informacji w zakresie prawa.

Po pierwsze – szukaj z głową! 

Staraj się precyzyjnie określić pytanie. Im dokładniej sformułujesz zagadnienie, o które pytasz, tym dokładniejszą dostaniesz odpowiedź.

Po drugie – szukaj w sprawdzonych miejscach! 

Zapytać o coś co cię interesuje możesz na każdym forum, pod artykułem, na portalu plotkarskim – np. na Pudelku pod wpisem o rozwodzie aktorki ktoś pyta o to, ile kosztuje rozwód, albo do jakiego sądu się zwrócić. 

Nie licz jednak na to, że odpowiedzą Ci znawcy tematu. Może ktoś coś słyszał, może praktykował, ale czy jego historia i odpowiedź jest w 100 % pewna i pasuje do Twojego przypadku – tego nie wiesz na pewno.

Szukaj odpowiedzi u osób, które są sprawdzone i wiedzą o czym piszą, bo danym tematem po prostu się zajmują. Polecam Ci strony LEX MONITOR oraz Znam Swoje Prawo – Portal dla szukających pomocy prawnej.

Po trzecie – pamiętaj, że należy szukać informacji najbardziej aktualnych!

Jeśli szukasz w wyszukiwarce takiej jak Google, możesz za pomocą Narzędzi (odnośnik znajduje się pod polem wyszukiwania, z prawej strony) zawęzić obszar, który przeszukujesz. Rób to, pamiętając, że to co było aktualne rok temu mogło zmienić się już kilka razy. Dlatego koniecznie zawęź wyszukiwanie do ostatniego roku, miesiąca lub konkretnego przedziału czasowego.

Po czwarte – kieruj się myślą, że do danej sytuacji może mieć zastosowanie przepis, który aktualnie nie obowiązuje, ale obowiązywał w chwili konkretnego zdarzenia!

Prawie wszyscy słyszeli, że prawo nie działa wstecz, ale… W praktyce bardzo trudno zlokalizować przepis który dotyczy danego zdarzenia, czy przypadku – jeśli nie chodzi o to co ma miejsce tu i teraz.

Dla przykładu. Jeśli w sądzie toczy się właśnie postępowanie w sprawie nabycia spadku, to zastosowanie mają nie przepisy aktualnie obowiązujące, ale… przepisy z daty otwarcia spadku, czyli śmierci spadkodawcy.

Po piąte – szukając konkretnego aktu prawnego zwracaj uwagę na jego adres publikacyjny!

Adres publikacyjny, to takie oznaczenie aktu prawnego, które pozwala na zlokalizowanie go w dzienniku urzędowym, w którym został on opublikowany. 

Dany akt prawny może mieć kilka adresów publikacyjnych. Pełen tytuł aktu wraz z adresem pozwala na ustalenie jakiej wersji dokumentu szukamy.

Po szóste  – zachowaj zasadę ograniczonego zaufania do Internetu!

Jeśli nie wiesz, która z wielu odnalezionych w „sieci” odpowiedzi jest dobra, nie zakładaj, że ta najbardziej korzystna dla Ciebie – to ta właściwa. 

Pamiętaj – skoro ponad 2/3 polskiego społeczeństwa może się wypowiadać w Internecie, a każda z tych osób może mieć odmienne zdanie na dany temat (i w większości wiedza za nim płynąca jest nie do zweryfikowania) dużo lepiej będzie jeśli zapytasz kogoś kto się zajmuje danym tematem i po prostu da Ci gwarancję, że to co mówi to PRAWDA!

***

Poczytaj także koniecznie:

Zachęcam Cię również do lektury bloga: Child Abduction, dotyczącego uprowadzeń rodzicielskich.