Zgodnie z przepisami sąd orzeka w wyroku rozwodowym który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia małżeńskiego. Na zgodny wniosek stron odstępuje jednak od tego.
Kto jest bardziej winny i po co w ogóle zajmować się „praniem brudów” przed sądem (to słowa jednej z członkiń grupy facebookowej „Zwycięski Rozwód!” którą założyłam)?
Jaką taktykę obrać, gdy chcemy się rozwieść dobrze, a jaką gdy szybko?
I czy szybki rozwód to znaczy dobry rozwód?
O tym przeczytasz w dalszej części dzisiejszego wpisu.
Co to jest wina?
Przez winę należy rozumieć takie zachowanie, które wyraża się w poważnym naruszeniu obowiązków wynikających z zawarcia związku małżeńskiego lub zasad współżycia społecznego.
Pewnie instynktownie wiesz czym jest wina i jak się przejawia.
Najbardziej jej jaskrawym przejawem jest niewierność, ale także alkoholizm i inne nałogi, agresja, szykanowanie małżonka albo jego rodziny, nieróbstwo, niegospodarność, odmowa pomocy małżonkowi, zaniedbywanie jego i rodziny.
Sąd między innymi właśnie dlatego tak wnikliwie bada przebieg waszego małżeństwa, by finalnie orzec, kto ponosi winę jego rozpadu.
Wyrok-rozstrzygnięcie
Sprawa o rozwód może więc się zakończyć wyrokiem orzekającym:
- winę jednej strony (konkretnego małżonka),
- winę obydwu stron,
- bez winy któregokolwiek z małżonków, choć sąd taką winę badał.
Może także zapaść wyrok bez orzekania o winie (sąd odstępuje od tego).
Pamiętaj, że sąd jest zobligowany orzec w wyroku rozwodowym czy i kto jest winny rozkładu pożycia! Odstępuje od orzekania o winie jedynie na zgodny wniosek małżonków.
I jeszcze jedno!
Wina czasem leży po środku, jednak… Sąd nie stopniuje winy w wyroku rozwodowym.
Nie ma w nim więc wskazania kto jest bardziej winny a kto mniej, tylko czy i kto jest winny – po prostu.
Małżonek, który zawinił powstanie jednej z wielu przyczyn rozkładu, musi być uznany za współwinnego, chociażby drugi małżonek dopuścił się wielu, i to cięższych przewinień.
Finalnie więc ten kto bardziej nabroił będzie tak samo winny jak ten kto przyczynił się do rozpadu małżeństwa „tylko trochę”.
Przez „tak samo winny” rozumiem oczywiście ostateczny rezultat postępowania w postaci sentencji wyroku, w którym wskazani będą winni rozkładu pożycia.
Teraz alimenty!
Małżonkowie mogą żądać od siebie wsparcia na czas po rozwodzie.
Byli małżonkowie w zależności od orzeczenia zapadłego w postępowaniu o rozwód mogą ubiegać się o alimenty.
Prawo do nich oraz okres trwania tego obowiązku determinuje właśnie wina za rozpad małżeństwa i jej stwierdzenie w wyroku rozwodowym.
Kiedy mogę się domagać alimentów?
Małżonek może wnosić o zasądzenie na jego rzecz alimentów od drugiego małżonka już w toku sprawy o rozwód. Wniosek może mieć formę ustną lub pisemną (być częścią pozwu, lub osobnym pismem).
Z wnioskiem można także zwrócić się do sądu po zakończeniu postępowania w sprawie o rozwód – w osobnym postępowaniu.
W tym jednak odrębnym postępowaniu sąd jest związany orzeczeniem sądu „rozwodowego” co do winy (treścią wyroku rozwodowego).
Pamiętaj!
Kwestią alimentów na małżonka sąd zajmuje się na wyraźny wniosek. Tu – inaczej niż w przypadku alimentów na dzieci – rozstrzygnięcie o alimentach pomiędzy małżonkami nie należy do kwestii, które obligatoryjnie powinny zostać zamieszczone w wyroku rozwodowym.
Od kogo alimenty?
Alimenty między byłymi małżonkami reguluje art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Przepisy rozróżniają dwa rodzaje obowiązku alimentacyjnego względem byłego małżonka: zwykły i rozszerzony.
Zwykły obowiązek alimentacyjny dotyczy sytuacji, gdy:
- w wyroku rozwodowym sąd nie orzekał o winie małżonków lub w wyroku rozwodowym orzeczono winę obydwojga małżonków
- małżonek wnioskujący o alimenty znajduje się w niedostatku.
O niedostatku przeczytasz tutaj.
Ważne jest, iż obowiązek alimentacyjny obejmuje swym zakresem usprawiedliwione potrzeby wnioskującego małżonka i możliwości zarobkowe i majątkowe małżonka zobowiązanego (tego, który miałby alimenty płacić).
Rozszerzony obowiązek alimentacyjny dotyczy sytuacji, gdy:
- tylko jeden małżonek ponosi winę rozpadu małżeństwa (i taki też wyrok zapadł w sprawie rozwodowej),
- rozwód spowodował istotne pogorszenie sytuacji materialnej niewinnego małżonka.
W takim przypadku z wnioskiem o alimenty zwrócić się może jedynie małżonek niewinny. Prawo nie wymaga by był on w niedostatku – wystarczająca jest przesłanka pogorszenia jego sytuacji materialnej.
Ważne!
Początkową datę płatności alimentów zasądzonych na podstawie art. 60 KRO w wyroku orzekającym rozwód stanowi data uprawomocnienia się tego wyroku.
Kiedy wygasa obowiązek alimentacyjny, czyli jak długo trzeba płacić alimenty na małżonka?
Obowiązek alimentacyjny wygasa :
- zawsze wraz ze śmiercią którejkolwiek ze stron
- zawsze gdy uprawniony do alimentów zawrze nowy związek małżeński (obowiązek alimentacyjny przechodzi na nowego małżonka ), ale nie dotyczy to konkubinatu (gdy uprawniony pozostaje w związku konkubenckim)
- w sytuacji, gdy w wyroku rozwodowym sąd nie orzekał winy (na zgodny wniosek stron) lub nie stwierdzi winy żadnej ze stron (strony nie wniosły o nieorzekanie o winie, ale sąd stwierdził, że żadna z nich nie ponosi winy rozpadu pożycia – z upływem 5 lat od daty uprawomocnienia się wyroku rozwodowego.
W sytuacji, gdy w wyroku stwierdzono współwinę stron lub w wyroku stwierdzono wyłączną winę jednej tylko strony obowiązek alimentacyjny nie jest ograniczony czasowo.
A dokładniej…
Wyżej opisany 5-letni termin liczony jest od dnia uprawomocnienia się wyroku orzekającego rozwód.
Po jego upływie obowiązek dostarczania środków utrzymania wygasa.
Nie jest potrzebne tutaj żadne dodatkowe orzeczenie sądu. Sam upływ czasu powoduje ustnie konieczności zapłaty alimentów.
Jednak sąd może ze względu na wyjątkowe okoliczności, na żądanie uprawnionego, przedłużyć ten termin.
Pamiętaj!
Małżonkowi, który został uznany za wyłącznie winnego rozkładowi pożycia małżeńskiego alimenty nigdy nie przysługują.
Taktyka i praktyka
Czy warto upierać się przy orzeczeniu winy w wyroku rozwodowym?
Wiele osób odpuszcza winę, bo chcą mieć rozwód za sobą.
Wizja kilku lat na sali sądowej, opowiadania o małżeństwie, które kojarzy się z klęską, ściągania do sądu tabunu świadków, przeglądania historii rozmów, sms-ów, wstydu i spuszczania oczu, i do tego patrzenia choćby chwilę na prawie byłego małżonka, skutecznie zniechęca do dążenia do takiego finału sprawy rozwodowej.
Fakt! Sprawy z orzeczeniem o winie trwają dłużej niż te bez jej orzekania. Są bardziej „szczegółowe” i mało przyjemne.
Musisz jednak pamiętać o tym co chcesz osiągnąć w trakcie rozwodu i po nim. Jeśli ma być to proces oczyszczający – i maglowanie małżeńskiego życia dla samego maglowania – to zastanów się czy Ci to na pewno potrzebne i czy da Ci spokój.
Jaki jest w tym CEL?
Jeśli jednak poświęciłaś bądź poświęciłeś dla swojego małżonka całe swoje życie, a teraz… zostajesz na lodzie, bez możliwości godziwego, spokojnego życia, może z długami i niedokończonymi kwestiami gospodarczymi – to może warto.
Nawet jeśli będzie to wymagało trochę więcej czasu, trochę więcej energii i zachodu.
Sama musisz zadać sobie pytanie o CEL! Jaki jest Twój cel?
Zawsze o to pytam przed napisaniem pozwu…
Zachęcam Cię do przeczytania wpisu o za- „szybkim rozwodzie”. Znajdziesz go tutaj.
Jolanta Skrobowska
radca prawny
Photo by Kelly Sikkema on Unsplash
***
Alimenty nie mają wakacji!
Czy muszę płacić alimenty jeśli dziecko spędza ze mną wakacje?
Ostatnio dostaję pytania o to, jak to jest z alimentami w wakacje. Czy osoba zobowiązana do płacenia alimentów na dziecko musi to robić nawet wtedy gdy potomek spędza z nią wakacje? [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }