Interesuję się sprawami, które związane są ze wsparciem osób fizycznych, głównie w obszarze prawa cywilnego i prawa rodzinnego. Jako prawnik rodzinny zajmuję się zagadnieniami małżeństwa, partnerstwa, rodzicielstwa, edukacji oraz wsparcia osób niepełnosprawnych. [Więcej >>>]
Placówki oświatowe wciąż mają zamknięte drzwi dla swoich podopiecznych.
Mijają kolejne dni, mamy coraz więcej obostrzeń związanych z stanem epidemii koronawirusa.
Nic nie wskazuje na to, że za chwile wszystko wróci do normy.
Minął marzec, za chwile połowa kwietnia – dla niektórych nastał termin, który zgodnie z zawartymi umowami oznacza dzień miesiąca, do którego należy wnieść opłatę z góry za dany miesiąc korzystania z usług.
Placówki rozpoczynają wysyłanie wezwań do zapłaty zaległego czesnego za miesiąc poprzedni i faktur za ten miesiąc.
„Rodzicu! Płacz i płać za prywatne przedszkole!”.
To nagłówek artykułu z Dziennika Gazety Prawnej, który ukazał się w dniu 25 marca 2020 r.
Wczoraj, tj. 31 marca 2020 r. Sejm uchwalił ustawę, która wprowadziła zmiany przepisów o dodatkowym zasiłku opiekuńczym.
Ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw – znajdziesz ją tutaj – rozszerza uprawnienia do zasiłku.
Zmiany te polegają na:
wydłużeniu o kolejne 14 dni okresu, przez który przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy
przyznaniu prawa do tego zasiłku rodzicom dzieci niepełnosprawnych w wieku powyżej 8 lat.
Teraz, gdy mamy taką sytuację w kraju, na świecie, czy puszczać dziecko co drugi weekend do drugiego rodzica? My bijemy się z myślami. Sama mam w domu trójkę: 10 latkę, 2 latka i 6 miesięczne dziecko. I obawiam się, że jak najstarsza córka pójdzie na weekend do swojego taty to może zachorować, tym bardziej, że jej macocha pracuje w Niemczech. Z jednej strony szkoda mi córki, bo wiem, że to jej tata i też na pewno tęskni, ale chciałabym dla jej dobra zostawić ją w domu. Jestem pełna obaw, tym bardziej, że mieszkamy z moją mamą- starszą osobą. Co robić?
Pani Mecenas, a jak rozwiązać sytuację, kiedy jestem sama z córką, ojciec dziecka ma wyznaczone wizyty u nas w domu w mojej obecności, jego prawa sa ograniczone, jest mundurowym i często ma pracę w terenie. Boję się o nasze dziecko, bo ona jest ze mną i przez ten czas, od czasu zawieszenia zajęć w szkole, izolujemy się maksymalnie. Wiem, że były mąż jest ze względu na pracę szczególnie narażony na zarażanie. Czy on może przychodzić na wizyty do dziecka, czy mogę je ograniczyć? Czy w ogóle mogę tak zrobić pomimo wyroku i ustalonych spotkań?
To dwie z wielu wiadomości, które w ostatnich tygodniach wpłynęły na moją skrzynkę mailową.
Przesłane pytania dotyczą kontaktów dziecka z rodzicem w czasie pandemii koronawirusa i ewentualnej możliwości ich ograniczenia przez drugiego rodzica.
Na blogu Prawnik Rodzinny poruszyłam w ostatnich wpisach temat opłat za prywatne: szkołę, przedszkole i żłobek w czasie gdy są one zamknięte z powodu koronawirusa.
Temat jest nadal aktualny, postanowiłam więc kontynuować go zapraszając do rozmowy innego prawnika, który m.in. współpracuje z placówkami oświatowymi.
W tym nagraniu zobaczysz wywiad, który przeprowadziłam z Panią Mecenas Karoliną Sikorską-Bednarczyk, która specjalizuje się w prawie oświatowym oraz prawie pracy i prowadzi blog http://kartanauczycielablog.pl/
Interesuję się sprawami, które związane są ze wsparciem osób fizycznych, głównie w obszarze prawa cywilnego i prawa rodzinnego. Jako prawnik rodzinny zajmuję się zagadnieniami małżeństwa, partnerstwa, rodzicielstwa, edukacji oraz wsparcia osób niepełnosprawnych. [Więcej]